Reklama

Łatwy, pyszny na gorąco i na zimno, czyli bakłażan z domowym labneh i granatem. Przekąska inspirowana wschodnią kuchnią, bez kombinowania i zbędnych dodatków. Po prostu pycha!

Składniki:

500 ml jogurtu naturalnego
bakłażan, duży, pokrojony w 1-cm plastry
oliwa
do smaku: ulubione przyprawy (np. czerwona i wędzona papryka, asafetyda, oregano), sól, pieprz, sok z cytryny, czosnek)
ziarna granatu
czarne oliwki
do podania: świeże posiekane zioła (bazylia, szałwia, mięta)

Kroki przygotowania:

Na labneh: jogurt wylewamy na czystą lnianą ściereczkę, chwytamy 4 rogi i zawiązujemy tobołek (taki, jaki miał Koziołek Matołek), który wieszamy na kranie zlewu lub na drewnianej łyżce ułożonej w poprzek głębokiego garnka (nie powinien dotykać dna). Zostawiamy na noc. Chodzi o to, aby w tym czasie odcedzić z jogurtu serwatkę i uzyskać dość gęsty, kwaskowy serek do smarowania. Serek doprawiamy do smaku solą, pieprzem, sokiem z cytryny i przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
Plastry bakłażana nacinamy w dużą kratkę uważając, aby nie przeciąć ich na wylot, ale na tyle głęboko, aby tłuszcz i przyprawy mogły wniknąć w głąb.
Polewamy oliwą (ilość wg uznania, z mojego doświadczenia wynika, że wchłoną każdą ilość – tylko od nas zależy, kiedy powiemy stop), nacieramy rozkrojonym ząbkiem czosnku i posypujemy solą, pieprzem i resztą przypraw. Dokładnie wcieramy, rozchylając nacięcia na plastrach. Plastry układamy na blasze do pieczenia wyłożonej papierem (nacięciami do dołu) i pieczemy w temp. 200°C, aż zmiękną i lekko się zrumienią.
Po gorących plastrach rozsmarowujemy po łyżce labneh, posypujemy obficie ziarnami granatu i świeżymi siekanymi ziołami. Polewamy lekko oliwą, oprószamy solą i pieprzem.
Podajemy jako karnawałową przekąskę na zimno lub jeszcze ciepłe plastry przełożone labneh układamy w piramidkę i podajemy w towarzystwie kaszy kuskus lub bulgur jako danie główne.
Przepis pochodzi z magazynu "Moje Gotowanie" nr 1/2019

Reklama

Porady:

Labneh to najprostszy domowy ser; pochodzi z Bliskiego Wschodu. Warto przygotować go 3–4 dni wcześniej – przez cały ten czas powinien odciekać w lodówce, dzięki czemu będzie miał gęstszą konsystencję i ostrzejszy smak.

Kup magazyn "Moje Gotowanie" na kultowy.pl

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama