Sernik gotowany na herbatnikach
- twaróg: 1 kg
- masło: 200 g
- cukier puder: 100 g
- jajka: 5 szt.
- budyń waniliowy: 80 g
- mleko: 75 ml
- herbatniki: 300 g
- esencja waniliowa: 5 ml
- śmietana 30%: 85 ml
- biała czekolada: 50 g
- gorzka czekolada: 50 g
Sposób przygotowania
krok 1
Formę o wymiarach 24x24 cm (lub zbliżonych) wykładamy papierem do pieczenia. Spód można wcześniej posmarować niewielką ilością masła, dzięki temu papier przyklei się i nie będzie przesuwał się na dnie. Inną metodą jest zwinięcie go w kulkę, którą przez chwilę ugniatamy, można też dodatkowo przytrzymać go klamerkami. Dno wykładamy warstwą herbatników (w razie potrzeby można docinać je do kształtu formy).

Angelika Grabowiecka krok 2
Do garnka z grubym dnem (takiego, w który zmieści się kilogram twarogu) przekładamy masło, dosypujemy cukier puder. Podgrzewamy na bardzo małym ogniu, żeby składniki się nie przypaliły. Mieszamy rózgą kuchenną (praktycznie przez cały czas) – uważamy, żeby się nie poparzyć. Dodajemy twaróg zmielony dwukrotnie lub z wiaderka. Wbijamy jajka. Podgrzewamy na nieco większym ogniu przez 3 minuty, mieszamy co chwilę.

Angelika Grabowiecka krok 3
Budynie przesypujemy do szklanki, dolewamy mleko i rozrabiamy je, aż znikną grudki i powstanie gładka masa. Przelewamy ją do garnka z twarogiem i mieszamy od czasu do czasu. Jak tylko masa serowa zacznie się trochę gotować, wyłączamy ją.

Angelika Grabowiecka krok 4
Jeszcze gorącą masę przekładamy na herbatniki (będzie dość gęsta – warto ją podzielić na pół, żeby wyszły nam równe warstwy), wyrównujemy ją. Na niej kładziemy słodkie ciasteczka. Proces powtarzamy, przekładając pozostały twaróg i herbatniki.

Angelika Grabowiecka krok 5
Przechodzimy do przygotowania polewy czekoladowej. Do rondelka przelewamy śmietankę, doprowadzamy ją do wrzenia, natychmiast ją wyłączamy i zdejmujemy z palnika. Przekładamy do niej czekolady połamane w kostkę lub w mniejsze kawałki, mieszamy. Polewą pokrywamy wierzch ciasta.

Angelika Grabowiecka krok 6
Sernik gotowany na herbatnikach odstawiamy do całkowitego wystudzenia. Zimny przekładamy do lodówki na co najmniej 6 godzin (czas nie został uwzględniony w klasyfikacji).

Angelika Grabowiecka


